Domy i apartamenty wakacyjne w Playa del Carmen

Kiedy wyobrażacie sobie stereotypowo piękną plażę z bambusowymi parasolami, obłędnie, obraźliwie wręcz błękitną wodą i niemal białym piaskiem, prawdopodobnie myślicie o plażach Playa del Carmen! One istnieją naprawdę! Podobnie jak przepełnione wakacyjnym klimatem domy i apartamenty wakacyjne, dostępne przez cały rok! Tu nie musicie się martwić o długą drogę na plażę. Niemal wszystkie noclegi zgodnie ciągną się szpalerem wzdłuż plaż. Niektóre z nich znajdują się przy samiutkim zetknięciu piasku z wodami oceanu.

Domy i apartamenty wakacyjne w Playa del Carmen są bezgranicznie wakacyjne. Tu możecie praktycznie spędzić całą dobę w kostiumie kąpielowym. Do dyspozycji gości są tu zachwycająco błękitne niecki basenów ze szpalerem leżaków, a czasem także z bambusowymi parasolami dla klimatu. Nieopodal basenu inni drzemią spokojnie w ogromnych hamakach. Wieczorami zaś przychodzi czas na relaks w jacuzzi, a dla najwytrwalszych – sauna. Możecie tu przyjechać w dowolnej konfiguracji. Playa del Carmen ma oferty domów i apartamentów wakacyjnych zarówno dla par, rodzin, solo podróżników, cyfrowych nomadów, jak i dużych grup znajomych. Jubileuszowy wyjazd do Meksyku z okazji trzydziestki Waszego rocznika? Brzmi jak plan!

Playa del Carmen leży na półwyspie Jukatan, dawnym terytorium cywilizacji Majów. Miasto jest częścią Riwiery Maya i leży nad przepięknie turkusowym Morzem Karaibskim. Playa del Carmen położona jest w niewielkiej odległości od słynnego Cancun i zachwycającego Tulum. To trzecia co do popularności miejscowość turystyczna meksykańskiego wybrzeża zaraz za wymienionymi miejscami. Być może w przyszłości się to zmieni, ponieważ Playa del Carmen jest najszybciej rosnącym miastem w całym Meksyku. Jeszcze 100 lat temu była to malutka, zupełnie anonimowa wioska rybacka. Nieopodal znajduje się rajska wyspa Cozumel, którą można objechać skuterem lub opłynąć z maską. Wyspa słynie bowiem ze świetnych warunków do nurkowania.

Poza plażami życie koncentruje się przy nadmorskiej promenadzie, która biegnie wzdłuż Piątej Alei. O pamiętnym 2012 r., który według Majów miał przynieść koniec świata, przypomina ustawiona właśnie w tym roku rzeźba – Portal Majów. Od tego czasu konstrukcja urosła do miana symbolu miasta. Stykające się figury mężczyzny i kobiety są bramą do świata plaży Parque Fundadores, najpopularniejszej, ale też najszerszej plaży Playa del Carmen. Dzięki tej szerokości plaża wciąż jest w stanie pomieścić wszystkich chętnych.

Jeśli interesują Was wyłącznie NAJLEPSZE plaże, zapewniamy, że plaże w Playa del Carmen spełnią Wasze nawet najbardziej wyśrubowane wymagania. Parque Fundadores to dopiero wstęp do plażowego eldorado. Fani dobrego plażowego zaopatrzenia docenią bogatą ofertę beach clubów przy plaży nazywanej po prostu Calle 10 (10. ulica). Jeśli lubicie głośną muzykę, przelewający się alkohol i generalną atmosferę imprezy toczącej się niezależnie od pory, jesteście oczekiwani na Mamitas. Coco Reef, mimo oczywistej plażowej nazwy, o dziwo jest plażą niezwykle ustronną. To tu możecie sobie urządzić dzień wyciszenia. Doskonale sprawdzi się także, jeśli lubicie praktykować plażową jogę. To absolutnie nie koniec listy plaż. Wiele z nich możecie odkryć, eksplorując nieco oddalone od części partie wybrzeża.

Nie bez powodu w niemal każdym większym polskim mieście powstają restauracje meksykańskie. Tutejsza kuchnia zachwyca bogactwem smaków, umiejętnością stosowania pikantnych przypraw i składników oraz prostotą. Jeśli zajadacie się guacamole w Polsce, poczekajcie, aż spróbujecie guac w Meksyku. W Playa del Carmen ciężko utrzymać plażową formę. Restauracji i barów jest tu mnóstwo, a lista przysmaków i punktów obowiązkowych niezwykle długa. Do fajitas, tacos, olbrzymich burritos dochodzą tu także specjalności nadmorskie: ryby i owoce morza oraz regionalne, jukatańskie: panuchos i salbutes. Co więcej, alkohol jest tu niepokojąco tani, więc plażowe drinki możecie zamawiać do woli!

To jedno z niewielu takich miejsc na świecie. Park Xcaret to ogromny park z lasem, przylegającą laguną i ekstremalną liczbą 40 atrakcji, które przybliżą Wam kulturę Jukatanu. Zabudowania parku stylizowane są na dawne miasto Majów, które niegdyś rzeczywiście tu istniało.

Za taki Majowie uważali cenotes, studnie krasowe, wyglądające jak plażowe jeziorka, które wyrastają w zaskakujących miejscach w całej Playa del Carmen. Miejcie zatem oczy szeroko otwarte, a w torbie zawsze noście sprzęt plażowy w razie spontanicznej kąpieli. A także maskę – w cenotes doskonale się nurkuje.

W nieodległym Tulum na kilkunastometrowym klifie wznoszą się ruiny miasta Majów, które malowniczo mieszają się tu z jedną z najpiękniejszych plaż, jakie zobaczycie.

Jeśli macie odwiedzić jeden klub w Playa del Carmen, to musi być COCO BONGO. To nie tylko klub, ale całonocne show z pokazami akrobatów, tancerzy. Wrócicie stamtąd cali w confetti i brokacie. Na szczęście COCO BONGO udaje się uniknąć osunięcia w kicz, więc możecie się spodziewać po prostu dobrej energii. Bilety są dość drogie, ale obejmują drinki w formule all-inclusive.

Dwie godziny drogi od Playa del Carmen wznoszą się jeszcze większe pozostałości po cywilizacji Majów ze świątynią wojowników złożoną z tysiąca kolumn i ogromnymi grobowcami. Zabytek wpisany jest na światową listę UNESCO.